Długi spacer
Wszechobecna cisza,
nadchodząca noc,
światła lamp,
światła reflektorów,
największe piękno jakie udało mi się w
życiu ujrzeć...
Krok za krokiem podążam wzdłuż jezior,
krok za krokiem miasta tego ulice
przemierzam.
Krok, krok, krok,
dźwięk, zapach, światło...
Przechodzę, samochód przejeżdża,
czuję zapach,
czuję ciepło,
zapach przywraca wspomnienia,
wspomnienia niespełnionego piękna,
wspomnienia przywracają łzy
niespełnienia...
Wracam do codzienności,
koniec radości,
koniec smutku,
wracam do szarości, bezuczuciowego życia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.