Dłuższe marzenia
dla moich pragnień, które się nigdy nie spełnią :(
Nie chcę już dłużej w mroku się ukrywać,
Nie chcę już czernią swego ciała
okrywać,
Nie chcę już krwi na mym ciele...
Nie chcę już tego zamentu w mojej
głowie,
Nie chcę już się przejmować, kto, co o mnie
powie,
Nie chcę już aby ludzie się ode mnie
odsówali,
Nie chcę już tak żyć...to boli!
Ja chcę odetchnąć...chcę oddychać!
Ja chcę żyć, choć tak pragnęłam śmierci,
Ja chcę życiem swoim kierować,
Ja chcę do siebie ludzi przyciągać,
Ja chcę kochać i kochaną być,
Ja chcę...
Budzę się, oczy otwieram
Czas wstać i się ubierać
Sięgam do szafy, czerń...
...może być
Dusząc się życiem wychodzę na ulicę
Spowita czernią...mrokiem otulona
Dla mnie się liczy tylko ona
Po moim ciele znowu płynie krwi potok
W ciemnym pokoju...Ja i Mój przyjaciel
mrok
pragnbienie bycia normalną osobą :(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.