Do Anny
Kiedy deszcz obmyje, zaschnięte na
parapecie łzy
niech w szafie zawisną zimowe swetry
wiosny na ciele nam potrzeba
Mów do mnie proszę
odezwij się choć raz
Błagam...
przełam ciszy oddychanie
swobodne opadanie
litujcie o niebiosa
czy to się kiedyś stanie?
czyje serce zawiniło?
komu złego co się śniło?
Skoro słońce otuliło na naszych oczach
szron,
a diamentem zalśniły krople na krańcu
rzęs,
ubierzmy wszystko w lekkie ubrania.
Przeszło nam jedno
może czas na drugie
Błagam..
przerwijmy ciszy oddychanie
samotne opadanie
Pojednajmy myśli
połączmy wszystkie słowa
zacznijmy od nowa,
Proszę, zacznijmy od nowa.
Komentarze (5)
-"Pojednajmy myśli
połączmy wszystkie słowa
zacznijmy od nowa,
Proszę, zacznijmy od nowa."-
ciekawie zabrzmiało... pozdrawiam....
Anno odezwij się, miej serce :)
Ewidentnie masz problem ze znakami interpunkcyjnymi...
Błagalnie-piękne. Zapewne serce Anny nie z kamienia.
Do Siego Roku!
Mam nadzieję,że jak w bajce wszystko dobrze się
skończyło:)Pozdrawiam ciepło+++