do dupka

czułe słowa, gesty i spojrzenia Twoje
obiecałam sobie, że na to się już nie nabiorę
wszędzie dobrze, gdzie Twojej osoby nie ma
a czym dalej od Ciebie tym bliżej do nieba
metamorfoza na zewnątrz i w sercu zmiany
będzie ktoś mądrzejszy i lepszy dla odmiany
zapłaczesz kochany za mną jak i ja płakałam
dziś oczy otworzyłam, bo rozum odzyskałam
nigdy nic nie dzieje się bez przyczyny
zawsze są sprawcy, świadkowie i Ci bez winy
udowodniłeś, że brak Ci choć krzty sumienia
Twoje działania ograniczają się tylko do ranienia
zachowałeś się jak dupek i nim zostaniesz
urosnę w siłę, a Ty od losu jeszcze dostaniesz
będę wkrótce szczęśliwa czy tego chcesz czy nie
nie masz wszystkiego, bo brakuje Ci mnie
ale to tylko przeszłość i już nie wróci
zdziwiony, że ten fakt już mnie nie smuci?
nie takie sytuacje trzeba będzie przeżyć
nie z takimi draniami się jeszcze zmierzyć
nie w takie dołki się w życiu wpadało
nie taki kopy od innych dostawało
dam radę, bo w to w końcu uwierzyłam
a to co związane z Tobą na półkę odłożyłam
niech osiądzie na tym i na Tobie kurz
choćbyś błagał i dawał bukiet czerwonych róż
nie chcę kłamstwa i tego co zaoferujesz
na próżno swój cenny czas tylko zmarnujesz
ja idę do przodu i dumnie podnoszę głowę
a Ty spadaj i już nigdy nie wchodź mi w drogę

autor

kainka17

Napisany: 2009-12-16 Dodano: 2009-12-16 22:49:46

Ten wiersz przeczytano 2688 razy

Oddanych głosów: 10

Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie