Do dziś mi szumi nalewka babuni...
Z cyklu: wódki i nalewki
Dobrze się wchłaniała
Babci naleweczka.
Później ja i mała
Szliśmy do łóżeczka.
Świat cały wirował,
Trzeszczało łóżeczko...
Takem dziewczę zpsował
Babci naleweczką...
Po latach i ona,
Czasami mi powie:
Wypij tak byś z żoną,
Mógł jeszcze...w alkowie.
Babcia już nie żyje.
I ja nie tak krewki.
Gdy nalewkę piję...,
To podnoszę brewki.
Wszystkim, którzy zechcieli podzielić się ze mną swoimi opiniami, za miłe i serdeczne słowa dziękuję. Życzę miłej zabawy, niekoniecznie z nalewką. rubin
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.