Do Jezusa
Jezu...
Nie każ mi żyć w rozpaczy
Podaj mi dłoń...
Przecież gdzieś jesteś....
Ja tylko w Tobie pokładam nadzieję....
A Ty chcesz mnie zawieźć?
Czy sprawdzić może?
Jak sprawdzasz... to przestań!!
Ja nie wytrzymam
Nie chcę wciąż pogrążać się w smutku...
Lecz jak się śmiać....
gdy wokół mnie tłum śmielszy ode mnie...
Mogę więc marzyć...
to mi pozostało...
A czy to się zmieni??
Na pewno....
Lecz kiedy?!
autor
niezapominajka_
Dodano: 2007-07-23 12:02:11
Ten wiersz przeczytano 607 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.