Do trupa
Napisałem 15 IX, ale nie chciałem dawać w okolicy 17., by ktoś się nie obraził.
Najpierw mówił minister. Że strzał w tył
Twej głowy
Jest dla nas drogowskazem wśród wichrów
dziejowych,
Żeś do ostatniej chwili został wierny
sprawie,
Rząd Twe ciało odnalazł i dziś leżysz w
sławie.
Po nim jakiś wojskowy. Trzymał w rękach
kwiatki
I ojczyznę odmieniał przez wszystkie
przypadki,
A ksiądz – bo to fach jego – o Bogu
wspominał,
Który przyjął do siebie zgładzonego
syna.
I jeszcze paru ludzi gadało na zmianę.
Słowa, słowa i słowa – zawsze takie
same...
W końcu zaś podchodzili do grobu
trójkami,
By – cięższymi od grzechów – przywalić
wieńcami.
Odjechali na obiad.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Pierś gniotą
szalenie
Wieńce kupione z kasy „na
upamiętnienie”.
Myślisz: Ile musiało jeszcze ofiar paść,
By to ludzkie robactwo mogło tyć i
kraść...
Komentarze (18)
Ech! - Michał! - nawiazujesz do herosow polskiem
poezji... - tylko - czy zawsze to musi byc takie
gorzkie?
- Pojdę do weselszych. - Masz i takie na szczescie:)
Pozdrawiam:)
Uniwersalna treść.
Aż usłyszałam ciężar tych wieńców.
Technika, ale sam wiesz.
Świetny wiersz. Pozdr.
Witaj,
okrutna to satyra, a co gorsza prawdziwa...
Uśmiech i pozdrowienia mimo tragizmu w tekście./+/
ano właśnie Januszu - tylko są nadal wśród Polaków
tacy, którzy uważają,że Nowa Lewica to nie dawna PZPR
;-)
cd. tzn kilka pytań:
Odzyskaliśmy wolność Prawdziwą ww 1989
więc weźmy papierek lakmusowy i przyłóżmy do kolejnych
rządów aby sprawdzić który? i jak? celebrowali tego
typu uroczystości?
co nam wyjdzie???!
Przeczytałam Michał.
O Bohaterach nie umiem inaczej.
Im należy się tylko cześć i pamięć, bo tylko to można
zrobić.
Jeśli ktoś nie szanuje Ich pamięci,
to jest mi przykro, bardzo.
Bo co mogę zrobić, napisać.
Mogę jeszcze zapytać o człowieczeństwo, godność.
Bo ważny jest obiad?
Ale nie zapytam.
Bo wychowanie, wartości wynosi się z domu.
Żadna szkoła tego nie zrobi.
po szóste: dygresja o obiedzie rzeczywiście była ale
nie w tym miejscu o jakim piszesz i nie w tej
uroczystości - było napisać o tym pomniku polonii
gdańskiej a nie wplątywać w swoje awersje polityczne
naszych bohaterów tym bardziej,że (zakładam,że nie
zmyślasz) zapalasz znicze na ich grobach...
Michał,
po pierwsze to nie jest zaczepka osobista bo wiele
twoich wierszy jest dobrych i nawet bardzo dobrych
po drugie: nie pisałem o tobie tylko o twoim wierszu,
który miał prawo mi się nie spodobać
po trzecie: za dużo mieszasz polityki w swoich
wierszach, czy ta ,,zakłamana pani,, naprawdę
zasługuje aż na takie wyróżnienie
po czwarte: a skąd ty możesz wiedzieć o czym myśleli
niektórzy uczestnicy tej uroczystości ? wybacz, ale
czytanie w myślach innych to dar nadprzyrodzony i
gdybyś go miał to byś czytając w myślach czytelników
ten wiersz napisałbyś inaczej...
i po piąte: nie masz obowiązku lubić obecnej władzy
ale mieszać ją z bohaterami dawnej historii się po
prostu nie godzi zwłaszcza w ten sposób...
Żyjemy w czasach jakich żyjemy,
fałsz, obłuda rządy sprawuje,
my zamiast mądrzeć to głupiejemy,
świat przestaje nas z wolna rozumieć.
Patriotyzm, duma nasz rząd rozpiera,
wrogów na siłę wkoło szukamy,
obcy przybysze muszą umierać,
jedynie Boga bardzo kochamy.
On obserwując hen gdzieś z wysoka,
chyba już patrzeć na nas nie może,
wcześniej czy później kara nas spotka,
jeśli głupota skradnie nam mądrość.
Więcej szacunku, mniej propagandy,
owi zmarli od nas oczekują.
A jaki obraz w wierszu Michale
nasi rządzący sobie malują?
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego tygodnia :)
W czasie wojny Niemiec śmiertelnie ranił moją Matkę,
ja wtedy siedmiolatek zostałem poważnie poraniony,
spłonął nasz dom, ale nie czuję się ani bohaterem, ani
ofiarą. To była wojna, a na wojnie giną ludzie. Nie
oznacza to, że nie pamiętam o tych, co mieli odwagę
walczyć i ginąć w obronie wolności.
Obserwuję wiele uroczystości tego rodzaju, gdzie ci
"prawdziwi Polacy" nie są w stanie uszanować ich
bohaterskiej śmierci w obecności ludzi "gorszego
sortu." To jest już szczyt szczytów hipokryzji.
Pozwól, że więcej nie napiszę, bo nagromadziło się we
mnie zbyt dużo emocji.
jastrz jaka władza taka szopka
Warszawa , Gdańsk ,ma to do siebie że (mówię o
władzach w tych miastach są jakie są i nie należy im
przypisywać tego co robią władze państwowe
i na odwrót
Ps.
zapraszam na moje rodzinne wspomnienie, bo
ZAINSPIROWAŁEŚ
Wiersz mocny i wymowny w swym przekazie, zatrzymał na
dłużej...pozdrawiam Michale :)
Maciek.J - Najpierw odpowiem Ci na zaczepkę osobistą.
Mam taki zwyczaj, że przy grobach (wszystkich, a nie
tylko ofiar terroru) się modlę. Prawie cała rodzina
mojego ojca (4 braci, 1 siostra i ojciec) miała
podobną śmierć jak ta zasygnalizowana w wierszu. Ile
razy jestem w Warszawie idę na ich groby (dla dwojga
tylko symboliczne, bo ciał nie odnaleziono) i zapalam
znicze.
Ad meritum będzie krócej. Przeczytaj moją odpowiedź na
post Ani i zastanów się, kto zrobił z tej ceremonii
szopkę: ja czy uczestnicy (oczywiście nie mówię o
wszystkich uczestnikach, a jedynie o tych, którym "się
śpieszyło" i którzy stojąc pod pomnikiem mieli myśli
zaprzątnięte darmowym obiadem na koszt państwa).
Anna2 - Aniu. Wtedy na pewno tak nie myśleli. Ale co
myślą patrząc na nas z góry dzisiaj? Byłem na
uroczystości odsłonięcia pomnika Polonii gdańskiej.
Przemawiał (zresztą dość głupio) minister. A po nim
wyszedł jakiś pan, który się nie przedstawił i
zaapelował żeby skracać kolejne wystąpienia "bo panu
komendantowi się śpieszy" (nie wiem czy chodziło o ko
komendanta policji, czy straży ogniowej, bo byli obaj.
Na koniec dodał "A i państwu też powinno się śpieszyć,
bo obiad w Urzędzie Wojewódzkim stygnie."
Jeśli ktoś z Polonii obserwował z góry tę uroczystość,
ciekawe co sobie wtedy pomyślał...
I jeszcze jedno: swego czasu nazwałeś ludzi władzy,
którzy składali kwiaty ,,matołkami,, dzisiaj nazywasz
ich ,,ludzkim robactwem,, !
A czy ty zapaliłeś choć raz jeden znicz na grobie choć
jednego bohatera tamtych dni ?