Do utraty tchu
Osiołki z natury są uparte
Skłonne są też do lenistwa
Ale ten na którym do suku,
Wjechał kupiec bławatny,
Powodów nie ma do radości.
Nie spłoszony ludzką ciżbą,
Wypełniającą nawę tego suku
Stąpa z pokorą i cierpliwie
Do przodu aby dowieźć towar
Do miejsca jego składowania.
Suk zaledwie się wybudził,
Zalega w nim zmrok jeszcze,
Tylko otwór w połaci dachu,
Za jednym z łuków nośnych,
Rzuca na dół snop światła.
Objuczony nad wytrzymałość
Osiołek ostatkiem sił goni,
Dławi się, sapie w mozole.
Jeszcze tylko parę kroków,
A skończy się ten kierat !
Komentarze (38)
Bidulki... Pozdrawiam :))
Zefirze i Smutna. "Prawdziwą" egzotykę to mamy w
kraju. Nawet kraje tzw. "trzeciego świata" są lepsze
od naszego kraju jeżeli chodzi o gospodarkę ! Dziękuję
pięknie za Wasze głosy. Pozdrawiam
Tylko pozazdrościć tych podróży. Pozdrawiam
czujne oko reportera również lubie czytać Twoje
wiersze pozdrawiam
Kolejny łyk egzotyki... ubogacasz świat mojej
wyobraźni Adaśko... dziękuje :-)
Ludzie i zwierzęta ponad miarę, do utraty tchu!
Basiu ! A ja Twoje. Pozdrawiam Cię
Tak bardzo lubię czytać Twoje wierszowe relacje z
podróży po świecie! Pozdrawiam serdecznie:)