dobranoc
I nastała wieczorna pora snu,
w której po odczycie nawet miłość
zastyga.
Tłumaczona złą interpretacją
mruży oczy, zasypia.
Bezsilnością obdarta z marzeń i nadziei.
Powtarzając niewyraźnie -
dobranoc, kocham Cię kochanie.
autor
zośka
Dodano: 2008-02-21 11:53:47
Ten wiersz przeczytano 484 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ale, może marzenia senne ją ożywią?...trudno przecież
żyć bez miłości. Słowa wiersza, trafnie oddają
atmosferę dzisiejszego życia.