Dokąd
dokąd płynie ta łza
szukająca schronienia
chowa się
pomiędzy opuchnięte wargi
gdzie wniknie jej ból
rdzewiejący w samotności
strach bojący się sam siebie
gniew podający na ziemię
jeszcze tuż przed
opadającym zwątpieniem
początek który
nie ma końca
koniec który nie nastąpi
rozpacz która wszystko chce zniszczyć...
...dokąd płynie ta łza
szukające drugiej...???
skoro nim się odwrócisz poprostu zniknie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.