Dokąd ?
Wsiadam w samochód i mknę przed siebie,
szerokiej drogi ! a dokąd ? nie wiem.
Gdzie się zatrzymam ? nie ma znaczenia,
nudną codzienność w przygodę zmieniam.
Krajobraz ciągle za mną umyka,
w przesmykach wzgórz pojawiam się,
znikam.
Większego jeszcze wrażenia pragnę,
A dokąd jadę? -niech ktoś odgadnie.
Jem w Mc-Donaldzie sypiam w hotelu,
beztrosko zmierzam podroży celu.
I włączam płytę słucham Eleni,
Śpiew o miłości , wina czerwieni.
A gdzie jest miłość - powtarzam znowu,
chcę ją zapytać chcę wejść jej w słowo.
Dręczonych spojrzeń , życia zawiłość,
więc pijmy wino - może - za miłość...
cdn
Komentarze (1)
wiersz jedzie razem z autorką ...pięknie...i tak
lekko...pozdrawiam