Dom - or - rosłość
Dom – or - rosłość
Małe dzieci
zapominają o piekle
wychodząc z cienia
pamiętają jedynie
kształty głosów
i melodyjność barw.
Gdy dorastają
piekło zaczyna przypominać o sobie:
Ogień
przekrwione oczy
zakażone spojrzenia
wirusowe zapalenie serca
-jedna para dłoni
nie dorasta do pięt
konserwatywnego tłumu
Woda
Szczęście?
Nie zadając pytania
mimowolnie szuka odpowiedzi
Pod koniec dnia
cień sumienia wynurza się
z tłumu
winy toną w przestrzeni
Pozostaje
wywabiana z zakamarków
plama
Leżysz w tym samym punkcie
co przed stworzeniem
Rentgen promieni wykaże
czy to twoja
przedostatnia minuta
swobody
Wątpisz?
Skacz!

anyolek

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.