Don Corleone
(bajki Don Chichota)
Don Vito
zagrali na werblach
makaron obsypał chodniki
na ostro się lało
wysychały sosjerki
Bóg na szczęście
wszystkiego nie widział
gdy zabrakło
ochrzczono koncentrat
posiekali drobniutko bazylię
i jak ogień pikantne
spaghetti w westernach
słało trupom
pod stołem
w saloonach
autor
mroźny
Dodano: 2010-02-09 01:22:14
Ten wiersz przeczytano 1306 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
chyba straciłam apetyt;) duży plus:)
Jeść mi się zachciało:) niestety nie mam bazylii, nie
mam nawet makaronu:( zadowole sie kanapką:) Fajny
wiersz.
zawsze na krwawo nawet gdy padną, to potrawy jak z
kulis teatru cieni bo wszystko równiutko i solidnie
skrojone w wierszu:):) Mocne ale zdrowe+
Ciekawy dzisiaj napisałeś wiersz, na prawdę na ostro.
Pozdrawiam mroźny :)
Głodnemu chleb na myśli:)Smacznego:)Pozdrawiam
W salonach chyba :) No to smacznego .