Donos i wartości chrześcijańskie
proza, ze specjalną dedykacją dla Sławka – Gminnego Poety
Całe życie Anna cierpiała w milczeniu. To
znaczy tuż po ślubie próbowała
interweniować u teściowej, ale nic to nie
dało. Kiedy przyszła do niej poskarżyć się,
że Piotr ją bije, usłyszała tylko:
- Chłop ma prawo. Mój też mnie bijał.
Staraj się nie dawać mu powodu.
Zacisnęła wtedy zęby i już się więcej nie
skarżyła. Miała tylko swoją małą prywatną
zemstę. Postanowiła nie dawać mu dziecka.
Po co powoływać do życia kolejną istotę,
która będzie cierpiała w patologicznej
rodzinie? Pigułki antykoncepcyjne trzymała
w pracy w biurku, bo gdyby Piotr znalazł je
w domu marny byłby jej los.
Tym razem jednak miarka się przebrała. Po
kolejnej awanturze Anna trafiła do
szpitala. Miała pękniętą wątrobę i odbite
nerki. Podczas wywiadu powiedziała
lekarzowi, że to mąż ją tak urządził i
poprosiła o powiadomienie policji. Piotr
trafił do aresztu.
* * *
Na widzenie przyszła matka. Początkowo
Piotr był spokojny, ale w miarę rozmowy
coraz bardziej się rozpalał:
- Jak ona mogła? Mieszać obcych w nasze
wewnętrzne, rodzinne sprawy! To gorzej, jak
te sprzedawczyki, które nasyłają Brukselę
na nasz legalny rząd! I jeszcze podała o
rozwód! A przecież przysięgała, że mnie nie
opuści aż do śmierci! Zabiję! Zabiję!
- A mówiłam ci przed ślubem, żebyś sobie
wziął jakąś porządną dziewczynę z okolicy.
Ale nie! Tyś wolał miastową. No i widzisz!
Zupełny brak poszanowania wartości
chrześcijańskich. Targanie więzi
rodzinnych. Rozwody. A kto wie, czy ona,
jak się z tobą rozejdzie, nie weźmie ślubu
z jakąś swoją koleżanką z pracy? Po takiej
to się można wszystkiego spodziewać.
- Zabiję! Zabiję!
- Chyba będziesz musiał. Co prawda Kościół
święty potępia zabijanie, ale w tej
sytuacji każdy ksiądz da ci rozgrzeszenie.
Przecież przed Bogiem, nawet po rozwodzie,
nadal jesteście mężem i żoną. W inny sposób
nie mógłbyś sobie na nowo życia ułożyć z
jakąś porządną kobietą. A przecież masz
prawo do szczęścia... Chyba będziesz musiał
syneczku.
Komentarze (37)
Ta teściowa to jakaś patola.
Tak głupie kobiety nie powinny się rozmnażać mz.
Wiesz Michale - po przeczytaniu mam tylko jedną, ale
bardzo wielką w swym znaczeniu uwagę, a mianowicie:
Do tej treści niewłaściwy tytuł.
Bo w wartościach chrześcijańskich nigdzie nie jest
zalecane, ani słownie, ani na piśmie, że taki stan ma
być tolerowany, czy propagowany.
Pod pojęciem "wartości chrześcijańskie" jest określone
jak ma żyć m.in. rodzina chrześcijańska, ale nigdzie
nie mówi się, że mężowie mają maltretować swoje żony.
Moim zdaniem - przeholowałeś.
Tym razem bez oceny.
Wiesz Michale - po przeczytaniu mam tylko jedną, ale
bardzo wielką w swym znaczeniu uwagę, a mianowicie:
Do tej treści niewłaściwy tytuł.
Bo w wartościach chrześcijańskich nigdzie nie jest
zalecane, ani słownie, ani na piśmie, że taki stan ma
być tolerowany, czy propagowany.
Pod pojęciem "wartości chrześcijańskie" jest określone
jak ma żyć m.in. rodzina chrześcijańska, ale nigdzie
nie mówi się, że mężowie mają maltretować swoje żony.
Moim zdaniem - przeholowałeś.
Tym razem bez oceny.
Dopowiedzieć resztę?
Lekarze musieli zrobić zawiadomienie.
Sędzia (kolega męża Anny, który podobno tez bije żonę)
poradził zdobyć świadków na zdradę żony i że sama się
pobiła bo chciała rozwodu.
Anna przegrała. odwołania nie pomogły
Oparło się o TSUE, ale tam dotarły wszystkie akta z
sądów i teraz Anna musi płacić odszkodowanie (w euro)
mężowi za bezpodstawne pomówienia.
No jak mogła...!
Nie wolno bić.
Tu nic wiara nie ma do rzeczy.
jeśli jest przemoc- to trzeba nogi za pas i wiać- by
ratować własne życie.
Przemoc w rodzinie jest tak powszechna, że stała się
zupełnie naturalna...no i jak ona tak mogła się
zbuntować, niewdzięcznica jedna! A mógł sobie wziąć
porządną, która w milczeniu przyjmowałaby ciosy jak
worek treningowy...ęh...
Pozdrawiam Michale...
Twoje formy poetyckie ucza, bawia, sklaniaja do
przemyslen. Temat tutaj bolesny gdyz dziala na
wyobraznie. Zlo i tyle. Pozdrawiam