Dorastająca kobiecość
Sylwia 20 lat później...
Jestem dzisiaj już kobietą,
Mam dwadzieścia parę lat.
Nic się we mnie nie zmieniło,
Chcę poznawać dalej świat.
Wciąż z tą samą mą rodzinką,
Chociaż psinki nie mam już.
Kocham ich i z nimi mieszkam,
Piszę wiersze,śpiewam znów.
Choć pod nosem,nie na scenie,
Jak bywało kiedyś.
Nie straciłam barwy głosu,
Śpiewam tak jak wtedy.
Najpierw myślę nim coś zrobię,
Uśmiechnięta zawsze chodzę.
Temperament dalej mam,
Zawsze radę sobie dam.
Kocham patrzeć na przyrodę,
Słuchać śpiewu ptaków.
Co dzień cieszyć się widokiem,
Pięknem krajobrazów.
Wschody i zachody słońca,
Z okna wciąż podziwiać.
Niech co dzień do mnie zagląda,
Aby się przywitać.
A gdy smutek mnie dopadnie,
Przygniotą problemy.
Choć nadzieja gdzieś przepadnie,
Przyjaciel to zmieni.
Najpierw myślę nim coś zrobię...
Wszyscy nadal mnie kochają,
Choć bywam nieznośna.
Czasem mnie ograniczają,
Choć jestem dorosła.
Lubię czytać o miłości,
Romantyczne wiersze.
Tańczyć,marzyć w samotności,
Przy zgaszonym świetle.
Wieczorami w takt muzyki,
Gdy mnie nikt nie widzi.
Myślę wciąż o ukochanym,
Tańczę z Nim na niby.
Najpierw myślę nim coś zrobię...
;))))))))))))))))))))))))))))))) godz. 10:20
Komentarze (1)
Hmm.. ani jednego komentarza ?! A to dziwne, treść tak
radosna i wesoła, że aż pokrzepia serce i duszę. Mnie
się podoba pozdrawiam +)