Dorosłość
Dla syna
Rankiem skoro świt nastaje, w okno
spoglądam.
Oczy choć zmęczone,przed snem się
bronią.
W dorosłość już wkraczasz
przecież to wiem.
W sercu mym radość taka wielka.
Z dziecka mężczyzną przecież się
stajesz.
Tak szybko dorosłeś.
W głowie jednak lęk i obawa.
Jakie wyzwania i pokusy przed tobą.
Jeszcze wiele takich nocy pewnie mnie
czeka.
Ale jak to matka, zawsze to powiem.
Wracaj szczęśliwie synu do domu.
autor
beatka88
Dodano: 2014-05-13 21:06:39
Ten wiersz przeczytano 611 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Czas leci, leci rosną jak na drożdżach, a my?
Pozdrawiam :)
Każda matka chyba się martwi o swoje dorastające
dziecko a zarazem cieszy, kiedy syn szczęśliwie wraca
do domu - tak samo, gdy ma lat 6 jak i 60-siąt.
jak każda matka ...gdy dzieci dorastają martwi się o
nie ...czy wybiorą dobrą drogę ...tak to już jest :-)
pozdrawiam
Jak każda Matka kocha i się martwi. Pozdrawiam
Dobry mądry wiersz
Wiem o czym piszesz,bo mam ju dorosłego syna.
Serdecznie pozdrawiam:)
Mam dwóch synów dorosłych i dwie córki i wiem jak
matka się zawsze martwi. Pozdrawiam bardzo serdecznie
mogę się podpisać pod tym wierszem ,więc rozumiem
;))))
Mądrze i serdecznie o synu. Matka zawsze chciałaby go
mieć przy sobie.
Pozdrawiam. Dobrej nocy.