Droga krzyżowa
Pewnej okrutnej i ciemnej nocy,
dopadli Cię, Jezu, bezduszni oprawcy.
Skuty, jak przestępca, posłusznie
kroczysz,
by wkrótce usłyszeć haniebny wyrok
sprawczy.
Śmierć krzyżowa to coś, co niebawem Cię
czeka,
taką Piłat decyzję podjął niesłuszną.
Godzisz się na to - dla dobra człowieka,
za taką cenę winy ludzkie zgładzone być
muszą.
Twa męka - jakże okrutna i bolesna,
a ciało tak strasznie i wielokrotnie
biczowane,
twarz opluwana - twarz Twa najświętsza,
tylko cierpienie wzmaga nieprzerwane.
Oblicze Twe święte, co krwią ocieka,
oczy zalęknione, w smutku pogrążone.
Wszystko to z miłości dla biednego
człowieka,
by jego uchybienia zostały mu wybaczone.
Najświętsza Krew Twoja Jezu mój miły,
broczy obficie spod cierniowej korony.
Tak wielki ból, Panie, Tobie sprawiły,
te kolce, wbite na wskroś do głowy.
Najbardziej jednak krwawi Twe Serce,
z powodu grzechów popełnianych przez
ludzi.
Nic innego nie równa się tej udręce
to wina ludzka najbardziej Ciebie smuci.
Wziąłeś tak chętnie krzyż na Swe
ramiona,
wiodąc go trwale go górę Golgotę.
Żaden z trzech upadków zatrzymać Cię nie
zdoła,
by umrzeć na krzyżu - ukazując Twą
największą cnotę.
Matka Twa Święta oraz Weronika,
towarzyszą Ci wiernie na Twej trudnej
drodze.
Na ból ich, Jezu, oczu nie przymykasz,
lecz dajesz swą pociechę, ku ich
osłodzie.
Bok Twój przebity włócznią na wskroś,
dał początek świętym sakramentom
Kościoła.
Tak wielkie miłosierdzie może okazać tylko
Ktoś,
którego żaden grzech przemóc nie zdoła.
Me myśli kierują się na Ciebie, mój
Panie,
na to, co wewnątrz przeżywa Twe Serce.
Gdy widzę przerażające Twoje konanie,
pragnę już nigdy nie obrażać Cię więcej.
Chciałabym, Jezu, ulżyć Twej męce,
otrzec Twą Krew i opatrzyć Twe rany.
Pozwól, że oddam Ci czyste me serce,
gdyż jesteś dla mnie wszystkim, Jezu mój
kochany.
Chcę, Panie Jezu, sławić Twe Imię,
po wszystkie dni mego kruchego życia.
Niech Twoja łaska nigdy we mnie nie
przeminie,
a Twoja miłość stale duszę mą nasyca.
Pragnę Cię wielbić Boże mój i Panie,
za krzyż Twój święty i mękę Twoją.
Niech żar Twej miłości nigdy we mnie nie
ustanie,
bądź mi na zawsze życiową ostoją.
Komentarze (6)
Bardzo na tak:)
Przepięknie przedstawiłaś Drogę Krzyżową Pana Jezusa.
To prawdziwe świadectwo wiary. Z uznaniem pozdrawiam
:)
Za Anną chylę czoła...
Bardzo pięknie :)
Pozdrawiam Agnieszko :)
Chylę czoła.
Pięknie opisane Droga Krzyżowa. Serdecznie dziękuje i
pozdrawiam.