Droga życia
Prostą drogą wędrujesz człowiecze,
bosą stopą stąpasz po tej trudnej ziemi.
Niesiesz z sobą żalu garści pełne,
trud zebrany rękami spękanymi.
Idziesz jedną, wciąż tą samą drogą,
mijasz cele, o których marzyłeś.
Widzisz prostych takich samych ludzi.
Ręce same rwą się do uścisku.
Nagle zbaczasz, skręcasz w zły zaułek,
zmieniasz los swój, który wydeptałeś.
Droga staje się mokra i śliska,
nie nadążasz, choć przyspieszasz kroku.
Wszystko tracisz,chociaż było bardzo
blisko.
Komentarze (4)
A szczęście było tak blisko, nie należało zbaczać z
drogi . Życiowy wiersz :)
Trafnie pokazane koleje życia. Tak to już w nim jest,
trzeba być rozważnym przy wyborze odpowiedniego
zaułka. Podoba mi się wiersz. Pozdrawiam:)
Podoba mi się Twój wiersz (może "dłońmi spękanymi"
byłoby bardziej rytmicznie?)
Bardzo ładny wiersz, należy iśś obraną drogą. Zboczyć
można na złą drogę.
A często w życiu tak bywa. Ciężko po tem
zawrócić na dobrą. Pozdrawiam.