W drogę
Muszę iść,
przede mną kawał drogi
trzeba ruszać,
byle dały radę
ponieść mnie nogi.
Wzrok skupiony,
na horyzoncie
z ciszą kościoła w sercu,
z modlitwą na ustach
może nie zabłądzę.
Ty Panie mnie poprowadź
trzymając moje ręce,
tam gdzie są ogrody,
bo tam moje serce.
autor
lew Judy
Dodano: 2023-04-30 12:20:46
Ten wiersz przeczytano 1199 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Dopóty życie płynie, dopóki jest nadzieja. Pięknie z
wiarą w tle.
Pozdrawiam serdecznie
"z modlitwą na ustach
może nie zabłądzę..." +
Pan jest Pasterzem moim... :-)