DRUGA STRONA RZEKI
Nie pospiechu ale nadzieji i wiary nam trzeba na te dziwne czasy
Kiedyś przejdziemy na drugą stronę rzeki
Być może nie sami
może nasze dzieci
Daj nam Boże
i żony piękne, które rozumieć
nie zawsze trzeba, a kochać wystarczy
Kiedyś przejdziemy na drugą stronę
nie spieszno nam przecież nigdzie
Posiedźmy tak wespół
z wolna życie ujmując
marzeniami i wiarą budując mosty
kwieciste sentymentem
Posiedźmy tak rozmarzeni
budowniczowie z nad rzeki
wśród radosnego BRZDĘK!!!
dla tej chwili błogosławionych dźwięków
Wiatr już uleciał domowić się w oddali
niecierpliwy jak zawsze
Nam czasu wystarczy
Wieczór umiera powoli
choć pragnąłby zostać
to już na drugim brzegu jedną nogą
My jeszcze zdarzymy na drugą stronę
rzeki
nie my
to na pewno nasze dzieci
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.