Drugi etap
Bohaterowie są zmęczeni
- życie to jakby dłuższy film.
Drugi odcinek już się zaczął
z syneczka wyrósł zatem syn.
Rodzice swój scenariusz mylą
pierwszym odcinkiem żyją wciąż
On do niej mówi dalej - matka
a ona ojciec - zamiast mąż.
Od dawna jest już groch z kapustą
syn swoją drogą ruszył w świat.
Ochłap miłości niczym ścierwo
rzuci jak jakiś gorzki żart...
Niech wyszarpują, niech się biją
niech się na śmierć zagryzą tym.
On chce spokoju – lata płyną
rodziców zaczął uczyć syn.
Komentarze (4)
Jaki cudowny wiersz o pokoleniach. Mocno chwycił mnie
za serce. A że mówi się do męża ojciec...to chyba
dobrze, to znaczy że ten ktoś zabezpiecza spokój i
poczucie bezpieczeństwa.
Gorzki jest Twój wiersz, ale często tak wlaśnie bywa,
jak piszesz. Na tym etapie trudno powiedzieć kto
zawinił i, czy w ogóle ktoś zawinił...
Sama prawda życiowa zawarta jest w tym wierszu.Tak
niestety jest , jak opisałeś.Najbardziej podoba mi
się,,ochłap miłości niczym ścierwo".Dosadnie, ale
jakże prawdziwie brzmią te słowa...Po przeczytaniu ,
głeboko się zamysliłem.Jesteś bardzo uważnym
obserwatorem życia-mało powiedziane....Mistrzem!!.
interesujacy wiersz sprawia ze nalezy sie zastanowic
nad postepowaniem swoim w stosunku do swojej polowy
koncowka daje przeslanie ze syn rodzicow zycia uczy
dobry wiersz