DRŻENIE
Żyjemy w cudownej baśni, pomyślałem."normalny". A mimo to ludzie stale polują na to, co "nienormalne" Dzieje się tak dlatego, że po prostu nie postrzegają świata jako zagadki."J.Gaarder
niespokojne zimno drga wymierza uległość
zadygotał głód jak wąż wślizgnął
się znienacka spadł dreszcz
dialektyczne poruszenie myśli
wpadł w koło oddaleń i przybliżeń -
klaps
otwiera wizerunek sensualne uczucie
o nabitym wymierzonym gotowym do strzału
opierać się w kołysaniu pulsuje zaróżowiona
rozluźnione oddechy i podskakuje
dominacja
stwarza nabrzmienie nie sprawdza
zatracenie
granic w penetracji język w perfekcyjnym
poślizgu nad w spada rozprowadza w tempo
w instrumencie nastrojonym w dłoniach
tkliwość
we włosach zanurzona przyciąga przyleganiem
podniecenie schodzi w uda rajdu
jak kierowca napina drogę w ucieleśniony
łuk
i tylko kochać się z nią zamienić w
pościg
i złączyć się mocno i bez tchu szybko
w ekstatyczne wypełnienie spaść umierać
owinięty ciasno wzdłuż zmusza i zatraca
wbija palce w krew krople lśnią zwycięsko
płynie w żyłach zaciska brązowe pachnące
mlekiem
w aureolach stoją tak dumnie
wyprostowane
ściśnięte mruczy mruczy podporządkowanie
nieziemska melodia kosmos otwiera
na przemian ciemność i światło
energia wchłaniana i oddawana
podczepienie u powały
niewolnica podpalana w ciągu
pisków i pomruków
po karesach rozpięta
w aksamitnym wnętrzu jęczy
świat drży w endorfinach
w skołowanym zgraniu
/UŁ/
Wiersz o naturalnym uczuciu Miłości i jej
odczuwaniu.Zamysł etologia instynktu.
Każdą uwagę przeanalizuję do korekty
VilleVikernes
i dziękuję:) bardzo, także za komentarze
Wszystkim Pozdrawiam serdecznie
Japoneczka Znam dobrze zagadnienie chorób
trudnych u ludzi,dałam wyraz w swoich
utworach i wiem,że mogą być uleczalne.Jest
jednak jedna nieuleczalna i tylko wtedy
daje nikłe rokowania, gdy sam człowiek w
sobie otworzy się na pozytywne uczucie To
ciężkie schorzenie- to pogarda dla ludzi i
nienawiść.Bardzo Ci współczuję.
napisany 20.05.2008 ula2ula Na naszej planecie żyje pięć miliardów ludzi, tymczasem człowiek zakochuje się w jakiejś jednej osobie i nie wiadomo dlaczego, nie chce jej zamienić na żadną inną."
Komentarze (17)
Drżenie to strachu swędzenie.
Pozorny zbitek słów bez znaczenia, który mnie najpierw
zdenerwował, aż wreszcie zrozumiałem, że autorka w
taki właśnie sposób opisuje "chorobę" zakochania?
Strasznie przeładowany wrażeniami zmysłowymi-głodu,
zimna, nadciśnienia, ekstazy, bólu (zranione
palce)zaburzeń wzroku i słuchu ( nieziemska melodia,
światło, ciemność). Ula - to chemia, która opisujesz w
zjawisku miłości. Bardzo trudno się czyta i
interpretuje. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i twoją
jęcząca w miłosnym spaźmie peelkę.
ciekawie forma erotyku... zmysłowy, działający na
wyobraźnię...pozdrawiam
"świat drży" tak jak i Twoje słowa :)
Chociaż po miłości pozostał cień wiatru jakieś dziwne
przywiązanie utrzymuje jej dzikość serca w napięciu
... :)
Wiersz przebiega rytmem i adekwatnym do tematu
słownictwem łacząc dzikość zmysłów w poetyckie
obrazy.Ula, nawet jak czytelnik ( czyli także ja) nie
zawsze do końca poprawnie odczyta zamysł poety(tu
Twój), trzeba naprawdę dużo złej woli by nie dostrzec
oczytania i erudycji autorki wiersza oraz
indywidualizmu pełnego subtelnego poetyckiego smaku.
Tyle pięknych fraz, sama nie wiem , którą wybrać.
Zmysłowy, jak przystało na erotyk. Trochę się
podszkoliłam (oczywiście mówię o słownictwie). Jednego
tylko nie pojęłam "nad w spada w tempo". Ale to już
moja strata. Pozdrawiam.
A niech Cię dunder świśnie. ;) Nie przypuszczałem że
słowami można aż tak moją wyobraźnię poruszyć. Chylę
czoło z szacunkiem. :)
Drżenie kolan :))) M.
Piękna nie trzeba uzasadniać. Pozdrawiam.
Uli2uli najchętniej wyciąłbym z twórczości szyki
przestawne, by było bardziej przejrzyście :D
Odniosę się jeszcze do komentarza ,,japoneczki"-
najprościej (i najprymitywniej) jest zarzucić twórcy
wykraczającemu poza powszedniość (surrealizm i
pochodne) odurzenie, upicie się, bądź chorobę
psychiczną. Do niektórych nie dociera, iż piękne
wizje może dyktować wyobraźnia- a nie tylko środki
psychotropowe, lub choroba :(
Endorfiny, pokrewieństwo dusz i umysłów,
"...nieziemska melodia kosmos otwiera
na przemian ciemność i światło..." tajemnicze,
nieodgadnione przyciąganie. Postrzeganie seksualnego
spełnienia nie tylko przez pryzmat cielesnych
doznań.Pozdrawiam:)
wydaje się, że tylko autorce tego tekstu jest wiadome
po co ten wielki przymiotnikowy wywód to jakby z
pogranicza schizofrenii.
przeczytałem z uznaniem,pozdrawiam.
drznenie na początku nasuwa sie pytanie czym
spowodowane...im dalej i bardziej zanurzamy sie w twój
wiersz tym jaśniej i ukazujesz jego powód...powoli
prowadzisz czytelnika droga w stronę
rozkoszy...B.dobry Erotyk...zauroczyłaś słowem a myśli
pragnienia podążyły w dal do światła...pozdrawiam