ZAKLĘTA CHWILA
Delikatny dotyk
z zapachem pożądania,
działające jak narkotyk,
rosnące dalej doznania
parują...
Muskając subtelnie
usta, szyję, dłonie,
powoli poznaje
całości głębinę
I w niej tonie
tak bezgranicznie,
zatraca się czas
bijący nierytmicznie.
Powstrzymane tchnienia,
zaklęte spojrzenia,
obudzone zmysłami,
tryskające iskrami
uniesienia...
Chwila rozkosznie
głaszcze niewidocznie
rosnące pragnienia.
W powietrzu słychać
tylko szept odurzenia,
zaklęty moment spełnienia
trwa..
Przed oczami mgła,
rośnie natężenie,
zwichrowane tchnienie
unosi podniecenie
w tańcu tym ognistym,
gorącym, porywistym
upojenie...
Nadchodzi spełnienie..
nieprzerwane, prawdziwe
ekstazy uderzenie,
ciągnąc za sobą kolejne
i kolejne pragnienie
bez końca,
jak wschód słońca
bez zachodu,
nie gasnące,
wciąż pełne głodu
i wciąż rosnące...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.