Duchy
Gdy się wieczorem do snu położę
Oczy zamknięte.... tylko sen błądzi
Trzaskają szyby i skrzypi łoże
I głosy słyszę jakby na sądzie
Trzeszczy podłoga tupocą kroki
Krzesło przesuwa ciężko pod ścianą
I widać postać pośród pomroki
Tak niewyraźną wcale nieznaną
I słychać śmiechy głośne w oddali
Dzikie i straszne aż nie do wiary
Choć pieca nie ma w piecu się pali
Iskry trzaskają z ust mojej mary
Co noc przychodzi wyje i szlocha
I ciszę nocną gwałci rabanem
Szepcze wymownie że ją pokochał
Ktoś kto w tym domu kiedyś był panem
Dlaczego duchu nocami błądzisz
Odpowie....dusza tu ma pokutę
Bóg czyny życia srogo osądził
Serce kamieniem i lodem skute
Łez jej wylanych morze wciąż płynie
Goryczy skargi i przekleństw fala
Chociaż minęło lecz wciąż nie ginie
Mój ogień męki wciąż się rozpala
Czekam aż słowo przebaczam powie
Ta której krzywda rozum zmieszała
Może w znękanej nieszczęściem głowie
Haniebną zdradę już zapomniała
Na próżno szukasz..... dawno umarła
Serce jej pękło z wielkiej rozpaczy
Żal i zgryzota duszę rozdarła
Lecz oczy płaczą i wciąż tu patrzy
Komentarze (11)
świetnie to opisałaś...podoba mi sie.
Tak napisanego wiersza o duchach jeszcze nie czytałam
, oddech mi zabrałaś po prostu magnetycznie.Po za tym
lubię ten klimat.
Tak to widziałaś a czy na pewno?
Nie zawsze duchy są lekiem na to
doczesne nasze życie??? :-(
Odważna z Ciebie kobieta,ja bym dawno zmieniła
mieszkanie.Ale opisałaś interesująco,aż dreszcz
przechodzi.:)
jesteś Wielka, temat trudny napisany z polotem,
fantazją i poczuciem rytmu, napewno grasz na jakimś
instrumencie
wyobraźnia - tajemnica, duchy - kunszt pierwsza klasa
- zatem wiersz ciekawy, nawet intrygujący.
Niemal jak Świtezianka , w każdym razie romantycznie,
z tajemnicą i krzywdą ludzką w tle; z przesłaniem
sprawiedliwym (cierpieć przecież komuś przyszło...)
zatem w tej konwencji- dobrze!
Po pierwsze jeśli nie masz podstaw aby się kogoś lub
za coś obawiać to i duchy nie są straszne.Poza tym one
też kiedyś były jako żywe istoty,a my będziemy
duchami-czyli to jest nasz przyszły świat
wieczności!Swoją drogą sny się sprawdzają!Straszmy
dalej...
Lubię takie historie, ale...czytać. Sama z duchem bym
się nie chciała spotkać...Ładnie operujesz słowem.
Zemsta miłości...świetnie to opisałaś...podoba mi sie.
duchy to temat nie wyczerpany...z wiersza emanuje
dreszczyk emocji