Dwa imiona.
Dawno mnie tu nie było...nawet nie wiem czy znowu jakieś zmiany zaszły:)
Spośród jęków wybrałam jeden.
Może był zwyczajny,może zbyt taki
sobie..
Moim uszom wydarł całą ziemię,
Aż kamienne czaszki pękły w głowie...
Nie patrzyłam na oczy,zbyt to proste,
Ani serca nie skanowałam,bo po co,
Oczy mogą zniknąć,serce skostnieć,
Tylko duch czeka,czeka nocą...
Obłędnie szukał wokół pomocy,
Jakby przede mną mógł się obronić,
Uciec,jeszcze nigdy,prócz tej jednej
nocy,
Ale to się nie liczy,czas to zmienić...
"Jak Ci na imię?",chciał mnie poznać,
"Na koniec tylko o to chcesz spytać?"
"A czy innym zadaniom możesz sprostać?"
I tym zdaniem mnie urzekł..Dziwak.
"Śmierć". "Słucham?"
"Na pierwsze Śmierć,
Na drugie Miłość"
Znasz me imiona,tyle wystarczy,
Znowu przegrałam,zostawiam Cię starcze,
Umieraj sam,lecz przeżyj to śmiało,
Bo śmierć i miłość to raz i za mało.
Komentarze (2)
Faktycznie te dwa imiona są chyba połączone-ciekawe
spostrzeżenie...dobry wiersz
Oryginalny wiersz, ciekawa puenta- dla mnie na plus