Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dwa sokoły

Ona i on, dwa ptaki z naprzeciwka.
On codziennie na nią patrzył,
gdy ona wieczorem przed snem piórka zdejmowała,
układała je potem na krześle,
delikatnie, bez żadnych zagnieceń.
Światłem się wcale nie przejmowała,
okien też nie zasłaniała.
Sokół patrzył, ona udawała, że nie widziała.
Tu ramiączko spadło, tam rąbek uchyliło,
niechcący przecież, bezwiednie i mimochodem.
Razu pewnego, cóż to? Ciemno, nic nie widać.
Czy coś się stało?
Wypadek jakiś, czy ona zachorowała.
Biegnie on, do drzwi puka,
skołatany i bardzo zdenerwowany.
W drzwiach staje ona, w pąsach cała,
zakłopotana trochę.
Co pani jest? Czy chora, krzyczy,
lekarza zawołam.
Nic, czekałam na pana, odpowiada szeptem ona.
Ciemność już tylko była od tamtej pory,
a okna ozdobione tylko w szczelnie
zasunięte story.



autor

Annna2

Dodano: 2020-07-19 11:52:07
Ten wiersz przeczytano 1402 razy
Oddanych głosów: 28
Rodzaj Nieregularny Klimat Radosny Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (33)

wolnyduch wolnyduch

Ciekawy pomysł na zdobycie "sokoła"
przez "sokolicę" :))
Fajny wiersz, pozdrawiam Aniu serdecznie :)

Marek Żak Marek Żak

Klimatyczne z fajnym zakonczeniem. Przyjemnie czytać.
M

@Krystek @Krystek

Wiersz na dzień do podglądania, a wieczorem marzeń
spełniania. Udanego dnia z uśmiechem:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »