Dwaj przyjaciele
Dla ciebie,Wiktorze. Nas czeka naprawde piekne zycie :)
Nie wczoraj, nie jutro, nie dziś,
Taki nadzwyczajny? Nie, taki zwykły,
Wraca pieszo do domu Krzyś.
Idzie, stawia noga za nogą,
Jest taki jak wszyscy… Nie, jest
sobą!
I ta wolność dla niego, i z nim,
I droga, i te domy, i dym.
Idzie nie jeden. Tak trzeba? Nie, tak
wyszło,
Że z Wiktorem idzie Krzysztof…
Wiktor nie jest zwykły, lecz też jest
sobą,
Też idzie, stawia noga za nogą.
Cóż idą, Wiktor z gitarą. A Krzyś? Z
parasolem.
Popadli pod deszcz, byli w szkole,
A teraz idą, do domu wracają,
Jak zawsze w tempie, gadają.
Trochę o sprawach codziennych, snują
plany:
O której i gdzie się spotkają rano.
Zmieniają temat, o chmurach mówią,
O słońcu, o tym wszystkim, co lubią.
I, że życie jest piękne mówią.
Tak idą po moście, skrzyżowanie mijają
Z kominów sączy się dym, a ptaki
fruwają…
No cóż, wiele niewiele,
A idą dwaj przyjaciele.
Idzie Wiktor, i Krzyś z nim,
A dla nich ta wolność, i życie, i dym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.