Dylemat
W słoneczne popołudnie
chcę napisać wiersz
jeszcze nie wiem o czym będzie
może właśnie o tym
że jest słoneczne popołudnie
i wszystko praży się w jego blasku.
Promienie rozmienią mnie
na drobne westchnienia
przywołam pamięci pewną chwilę
kiedy szedłem z nią pod rękę
wzdłuż pól kolorowych
w aureoli śpiewu skowronka.
Pewnie nic nie napiszę
umorusany myślami
wybiorę kanapę obitą pluszem
zasnę w dymie papierosowym
wyprostowany w ciszy.
Nazajutrz podejmę próbę
napisania wiersza
być może będzie inna aura.
Będzie łatwiej będzie łatwiej
ktoś śpiewa.
Komentarze (8)
Dobrym sposobem, który ja praktykuję, jest całkowity
odpoczynek od pisania przez dłuższy czas. A gdybym
miał zarabiać w ten sposób, to wolałbym brukować
ulice...
Jak mam dylemat to przesypiam temat i nazajutrz na
ogół już wiem co robić.
Ważne że próbujesz a nie rezygnujesz :D + Kłaniam się.
Dzięki za opinię wszystkim.
Przyjacielu nic na siłę. :-))
Ona i śpiew skowronka...
Cudnie.
Pozdrawiam z podobaniem.
a jednak wiersz powstał.
To temat odwieczny.
Dylemat przypominający refleksję z mojego "WIERSZ
ZAMIAST WIERSZA". Widać, że temat o pisaniu nie tylko
mnie dręczy.
(+)