Dyskurs niewidzialnych
Trzy słowa do natchnienia.
Jedno zdanie ciszy poświęcone.
Wiele pytań natury nieokreślonej.
Odwieczna sprawa istnienia.
Składam w Twe ramiona,
Czego sam unieść nie zdołam.
Nuta powagi, ramion wzruszenie.
Czekanie wśród salwy oddechów.
Myśl wypowiedziana w pośpiechu.
Odpowiedz na wzroku skinienie.
Składam w Twe ramiona,
Czego sam unieść nie zdołam.
Oczy niezrozumienia.
Doza tajemnicy del arte.
Marzenia na kilka łez podarte.
Czas zatracenia.
Składam w Twe ramiona,
Czego sam unieść nie zdołam.
Komentarze (4)
a może to przyjaciel a może to spowiednik , ktoś kto
udźwignąć zdoła na plus :)
to oddanie i zaufanie silna wiara Dobry wiersz
wymowny+ Pozdrowienia:)
Jeśli ta osoba, na której składasz ramionach, to słaba
płeć, to siłę musi mieć?
Bardzo miły wiersz, daję +.