Dzbanek bez ucha
stoi na półce dzbanek bez ucha
a ja winna tej ułomności
stoi na półce biedny i słucha
historii mojej młodości...
...lubić potrafię i ranić umiem
męczą mnie czasem sumienia wyrzuty
śmieję się głośno jak nie rozumiem
a pasją życia są duże zakupy
dokuczam i męczę namolnym gadaniem
o ciarki przyprawiam filozofią życia
tym czego nie lubię jest prasowanie
i czeki do banku tak te bez pokrycia
jem czekoladkę by ukoić smutki
a w wesołości tańczę z miotłą walca
każdy dzień zawsze jest nieco za krótki
czasu nie starcza na zmówienie różańca
i tulić się lubię i rzucać na szyję
całować się dużo jak mnie najdą chęci
szaleć do rana po prostu czuć że żyję
wariować z miłości kochać bez pamięci...
stoi na półce dzbanek bez ucha
szczęśliwy z tej ułomności
bo dzięki temu słyszeć nie może
historii mojej młodości...
Komentarze (2)
ja bym dokleił dzbankowi ucho ,żeby Twe życie nie
przeszło na głucho,
nieraz jest dobrze, że ucha brakuje, już Cię nie
podsłuchuje. czuj się teraz jak w Monaco!