Dżdżyście
Dzisiaj deszcz po szybach dzwoni,
mgła otula mokre dachy.
Ptak przycupnął pod kominem,
klnąc pod dziobem.
Otrzepuje z piórek krople.
O! już zaczął nawet kichać,
mało kto dziś lubi deszcz,
choć kałuże za nim tęsknią.
Słonko wyjrzało na krótką chwilę,
widać uśmiech na dziobie ptaszka,
strzepnął z siebie mokry płaszcz,
szuka wzrokiem miejsca na spanie.
Ach! Mieć swój dom -
z miejscem pewnym na sen.
Kochać każdy dzień ze słońcem
i zachwycać się deszczem zza szyb.
Komentarze (18)
ładnie i ciekawie ....szkoda każdego ptaszka jak nie
ma swojego daszka....u mnie już przestało padać i
świeci słoneczko :-)
Ujrzał ptaszek słoneczko i deczko lżej zrobiło mu się
na duszy, cieszy się i teraz piórka swoje suszy :)
Pozdrawiam :)
Dżdżysty dzień dzisiaj,dobrze,że w twoim wierszu nieco
słoneczko wyjrzało.Pozdrawiam
Deszcz dzisiaj motywem przewodnim w wielu wierszach, a
w Twoim na szczęście - wychodzi słoneczko:))
Pozdrawiam!
Karl, refleksyjnie dzisiaj. :)
u mnie dzisiaj cały dzień padało a błękit zasłoniły
czarne chmury
obrazowo opisujesz deszczowa aurę
pozdrawiam
Wiersz uroczy, a pierwsza
strofa szczególnie.
Pozdrawiam.
u mnie też było deszczowo
lecz po burzy wyjdzie tecza:)
pozdrawiam:)
Podobnie myślałam w dzisiejszej ulewie... jakoś sobie
radzą, szczególnie moje wróble mają pełno miejsc pod
garażowym dachem.
Ładna troska :) Pozdrawiam :)
Deszczowo i zmysłowo:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
za ptaka, klnącego pod dziobem - masz mój punkcik,
karl:)
A wiesz,że ładnie.
Pozdro.
Deszczowy! inny niż wszystkie Karliku:)
Pozdrawiam cieplutko:)
świetny ma w sobie wszystko co wierszowi niezbędne
tak nie wiele a jednak jakże bogato pozdrawiam:)
Deszcz też jest potrzebny.