Dziamolenie
Idąc tropem Mortal kombat(ant) autorstwa payu
Dziewięćdziesiąt lat gdy skończę,
dziabnę sobie lampkę wina,
dziadek zdziwi się niezmiernie:
"Dzielna z ciebie jest dziewczyna".
Dzióbka dam mu na dzień dobry,
dziarsko dzierżąc dziryt w dłoni.
Dzikus dzisiaj wyjdzie ze mnie,
dziwactw nikt nam nie zabroni.
Działaj, zatem dziadku, działaj,
dzionek nas zastanie w dziupli,
działanie wraz z dziamoleniem
sprawia, że jesteśmy szczupli.
Dziamolę wszak lat pięćdziesiąt,
dzięcioł w drzewo stuka jeszcze.
Dzięki Bogu, nikt mi nie chce
dzioba wysmarować dziegciem.
to z pewnością dziamotyk:))) http://www.youtube.com/watch?v=2HIrDpSgQWg
Komentarze (65)
BB, TT dziękuję za zacne komentarze:))
Madiś, rymami w dziamoleniu się nie przejmuj, to tylko
taki, hm, dziamotykowy żart:))
ARABELLO, u was, czyli gdzie? :))
Mamocóro, cieszę się, że moje dziamolenie cię
rozbawiło:))
Payu, mów mi "ciociu":))
Alino, Basiu, obywatelu:))) Dziękuję za najście:))
WN! jesteś Wielka! dzięki za uśmiech!!
Miłego wieczoru:)
Masz teraz rytmikę czwórki. Oczywiście są odchyłki od
rytmu: dzionek nas zastanie w dziupli, sprawia że
jesteście szczupli, dziobu wysmarować dziegciem. No
ale to twój wiersz. Nic na siłę.
Miłego wieczoru
Jurek
działaj dziewczyno w długie noce
a w dzień dziamol dziadkowi ile wlezie....super i na
wesoło
do dzieła dzierlatko dmij dudami donośnie dadadada
pozdrawiam
Świetny z poczuciem humoru, ale
czy człowiek dożyje dziewięćdziesiątki?
Pozdrawiam serdecznie.
Re: WN. Masz dla rozładowania sytuacji. Ale wiesz co?
Wybacz mi, ale zawsze zwracam uwagę na warsztat.Sam
wielokrotnie edytuję. Proszę to dla ciebie:
Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze.
Podchodzi do niego przechodzień i pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z
najseksowniejszą laską w okolicy, ma 22 lata,
90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy chcę,
wieczorem mi czyta...
- No to o co chodzi?
- Nie pamiętam gdzie mieszkam!
Leno, miało być do śmiechu, dzięki:))
Polaku Patrioto? Oj tam, oj tam:)))
Skoruso, zamawiam "Okrusyny mojego zywobycia",
szczegóły uzgodnimy:))
:))))
Pozdrawiam, Dorotka:)