DZIECKO
Dziecięcy świat, piękny jak kwiat,
nie poznał zła i nie ma wad.
Gdy dziecku źle, to dobrze wie,
w ramionach matki skryje się.
Miłe u taty są kolana,
przytuli, weźmie "na barana".
Łzy z oczu nie popłyną więcej,
bo mama może wziąć na ręce.
I choćby była spracowana,
to zawsze będzie miła dla nas.
Lata dziecięce szybko miną,
staniesz się chłopcem, lub dziewczyną.
Zacznie się młodość, dojrzewanie,
czasem rodzicom "pyskowanie".
A Rodzic kocha nawet za to,
gdy niosą mu kubek z herbatą.
I zapomina o przykrości,
bo takie prawo jest miłości.
Czas swoje robi, szybko leci,
a nasze dzieci - mają dzieci.
Chcemy odwiedzin, choćby w święta,
aby je kochać...i wnuczęta!
Jan Siuda
Komentarze (14)
bardzo dobre: kawałek prostej, życiowej poezji na tak.
- wiersz z akceptacją kolei życia. świetny!
Tak, tak, tak
Piękny wiersz choć może nie wszystkie dzieci mają to
co powinni ,dużo w nim refleksji prawdziwej.
Dobry, refleksyjny wiersz.
Dobrego wieczoru:)
Tak jak w wierszu oby było wszędzie, to i biedy wtedy
nie będzie, bo bieda to brak miłości i wzajemnego
zrozumienia.
Miłość najważniejsza w rodzinie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak właśnie jest, no chyba, że jest to rodzina
patologiczna, bo i takie niestety bywają, a wówczas
dzieci nie mogą mieć lekko.
Ładny, życiowy wiersz Janku,
takie są prawa natury, że dzieci dorastają i mają już
swoje rodziny, a zaganiane niestety często nie mają
czasu dla rodziców, to przykre, ale tak bywa.
Pozdrawiam.
Witaj Janku:)
Nie każde dziecko tak ma:)
Nie wiem czy nie powinno być w ostatnim wersie "aby je
kochać"
Pozdrawiam:)
W zdrowych rodzinach tak właśnie bywa.
Pozdrawiam :)
Ja mam szczęście- wszystkie moje dzieci i wnuki są
blisko.
ładnie rymowanie przedstawiłeś to nasze kochanie
Janku kochany. Z wielkim bólem odbieram twój tekst.
Mam dorosłe dzieci - nie mieszkają ze mną... Tatą
wdowcem...Wnuczka dopieściłem na Dzień
Dziecka...Dwie moje wnusie są daleko - córka
zagoniona. jej maż też....
Wole zawsze napisać w takim wypadku - bez komentarza
No bo nie będę się spowiadać na beju a nie chcę
mantyczyć i lamęckić...
Masz punkt.
Pozdrawiam niedzielnie:))
Ostatnia strofa należy do dziadków, którym ciągle jest
mało kontaktów z wnuczkami... Pozdrawiam :)
pięknie napisana prawda.
Pozdrawiam serdecznie