Dziękuję Ci Boże
Noc wpada przez okno z poświatą księżyca
gwiazdy po horyzont zatopione w ciszy
nie mogę zasnąć czuję twą obecność
tęsknota w sercu twój obraz kołysze
wybiegnę co tchu do ogrodu
z pragnieniem pełnym czułości
może cię spotkam w zapachu maciejki
może w wiatru pieszczocie
może nie jesteś senną iluzją
a twoja miłość nie jest złudzeniem...
dotyk nocy znów odszedł
bolesnym westchnieniem
zimny świt
tak pisałam wczoraj...
przekwitła maciejka astry już w ogrodzie
dziś fotel bujany skry tańczą w kominku
w dłoniach tyle smutku bólu i tęsknoty
choć życie zdaje się trwało tyko chwilkę
na dnie szuflady schowane wspomnienia
powiązane wstażkami czarną lub różową
dziękuję ci Boże że dałeś mi siłę
by powstać z popiołów i zacząć od nowa
Komentarze (3)
CZasem pozostajątylko zludzeni i bolesne
wspomnienia.Ale trzeba wstać i iść dalej.Na niebie
znów zabłyśnie szczęśliwa gwiazda.
;-):-)
Żyć też trzeba umieć, jak ciężko
to są jeszcze myśli i marzenia
a świat iluzji jest nieograniczony
Pozdrawiam gorąco