dzien dzisiejszy
obudziłem się
trzeźwy
żartuje
przyznaję się
Ale juz niedługo wytrzeźwieję
podniosłem się
z legowiska
które mi kompan przygotował
od wczorajszego półwytrawnego bordeaux
w ilości pięć butelek
po trzy czwarte litra sztuka
podjęty śniadaniem zjadłem grzecznie i ze
smakiem
i dziękując za okazaną gościnność
poszedłem w swoją stronę
popjiając z wolna
wodę z butelki
wróciwszy sdo domu zjadłem obiad
przejrzałem profile znajomych z naszej
klasy
mojej klasy
swoje wspomnienia
i bez większych przemyśleń zamknąłem
dzień
jak zwykle gubiąc po drodze klucz do jego
drzwi
daje mu 10 na 10
za to że choćby zaistniał
www.jaskosublimator.eblog.pl
Komentarze (1)
Musze przyznać, że ciekawie opisany ten Twój
najzwyklejszy dzień - no może nie tak zupełnie,
przecież codziennie nie wypija się tyle wina do tego
tak dobrej marki. Podoba mi się - bez zbytnich
"ozdóbek" przekazałeś to chciałeś, do mnie dotarło,
nawet się trochę pośmiałam.
Powodzenia na Bej-u.