Dzień lata
Wzeszło czerwienią
chce aby je podziwiać
a gdy ptakiem wzniosło się wysoko
Żarem sypnęło
kto żyw w cień się chował
nawet sroki przestały skrzeczeć
pod wieczór wiatr zaczął pląsać
powiało chłodem
a niebawem spragniona ziemia
ugasiła pragnienie
pojąc się deszczem
noc otuli snem marzeń
oby świt wstał słoneczny
autor
Xenia1
Dodano: 2016-07-15 22:43:05
Ten wiersz przeczytano 1394 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Kochani miło mi że zaglądacie do moich wynurzeń.
Pozdrawiam radośnie.
jeden dzień słoneczka :-)
romantycznie i pięknie ..
niech wreszcie słońce wstanie bo obrzydł mi już z ten
deszcz.
Piękny komentarz Amor. Miłych snów - dobranoc.
Dzień wszedł czerwienią Nicei
zycze tego slonecznego promiennego switu pozdrawiam