Dzień Wszystkich Świętych /D/
Już prawie koniec października,
pożegnaliśmy piękne lato,
jesień się mieni kolorami,
rwie się na strzępy babie lato.
Na polach jeży się ściernisko,
zgubiły liście dęby, klony,
wiatr popisuje się swą siłą,
smutne są sady i zagony.
Już prawie pierwszy listopada,
jakie to święto – dobrze wiemy,
czas kupić znicze i lampiony,
czas kupić złote chryzantemy.
To Wszystkich Świętych i Zaduszki,
znicze na grobach zapalamy,
z wielka powagą i w skupieniu
w dniu tym swych zmarłych wspominamy.
Gdy mrok otula całą ziemię
stłumionym światłem znicze świecą
i jasna łuna nad cmentarzem
i smugi dymu w górę lecą.
Łza po policzku tacie spływa
gdy znicz zapalić znów próbuje,
nie pytam czemu – bo wiem
przecież,
że wielki smutek w sercu czuje.
Tu mama jego – moja babcia
ma już od roku swe mieszkanie,
tu jego tato – a mój dziadek,
na krzyżu Ty zaś – dobry Panie.
Ręce wyciągasz – tak jak umiesz,
choć cierpisz – tulisz ich do
siebie
i wiem, że bardzo chcesz powiedzieć :
nie martwcie się – są ze mną w
niebie.
Schwycę za rękę więc tatusia
i czule spojrzę w oczy mamie
bo wiem, że dobry Jezus Chrystus
nigdy nas przecież nie okłamie.
Dziadkom jest dobrze – ja w to
wierzę,
wszystkim uwierzyć w to potrzeba,
wiem, że codziennie spoglądają
na nas na ziemię z wyżyn nieba.
Komentarze (32)
Takie wiersze powinny być obowiązkową lekturą na
lekcjach religii... lub zamiast tych lekcji. Twoje
wiersze to skarbnica wiedzy dla dzieci. :)
Bardzo ładnie, chociaż smutno, dzień który się zbliża
jest dniem zadumy nad przemijaniem, dla nas. Brawo
Danusiu D