Dziewczyna z wyobraźni
Nie jestem trędowaty, możesz podejść,
Możesz koło mnie stać, bez obaw możesz
jeść,
Pozwalam ci przytulić mnie teraz,
Gdybyś jeszcze mogła pocałować zaraz,
Nie jestem trędowaty, możesz podać rękę,
Jestem chory na odwieczną mękę...
Na ciągłe przesladowania z twojego
powodu,
Wszyscy są zimni jak bryły lodu,
A ja, bez przerwy, bez ustanku,
Każdego wieczora, o każdym poranku,
Myślę o tobie, chcę ciebie, żądam twoich
ust,
Tak wiele na Ziemi miast,
Ty akurat mieszkasz w mojej,
Majej, ładnej, cichej,
Wobraźni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.