Dzika grusza
Pamiętasz dziką gruszę na rowie
Lubiliśmy tam chodzić
Kłaść się na puchowym traw dywanie
I marzyć………….
Zielone szorstkie liście gruszane
Delikatnie falowały na wietrze
Trącając się czule nucąc swą dumkę
Którą po latach jeszcze w swych uszach
słyszę
Leżąc po gruszą usypialiśmy
Czasem poruszony wiatrem
Cierpki jej owoc spadł
Na nasze miękkie posłanie
Na gałązkach z kolcami siadały ptaki
Strudzone w podróży nuciły swe morele
Rozłożyste jej konary przygarniały
Brały w ochronę zwierzątka zmęczone
Pośród złotych łanów zbóż
Zieleni jedyną była oazą
Nasza kochana dzika grusza
Nasz uroczy zielony pomnik
Nie ma już drzewa tego
W którego cieniu mijały młode lata
Pierzchły dawne też marzenia
Czas wokół wszystko zmienia
Komentarze (5)
Wiersz nadzwyczajny- inny, wspaniały. Wspomnienia
zawsze pozostają... Wykonanie wiersza jest bardzo
ładne, lekki utwór, z naturą powiązany, a takie lubię.
Wszystko płynie, nic nie zostaje takie samo na zawsze.
Dobrze, że są jeszcze te chwile uwiecznione w pamięci.
Nie ma gruszy- zielonego pomnika, nie ma marzeń -
ładnym piórem opisana przyroda,
wiersz lekki, delikatny i czytałam z niekłamaną
przyjemnością. Przyroda i miłość bardzo do siebie
pasują.
bardzo obrazowy wiersz o przemijaniu w przyrodzie i w
życiu ...dobrze się czyta
piekny opis przyrody i przemijania przyjemnie sie
czyta te strofy wiedzac ze czas i tak wszystko
zmienia.....