dziś…
dziś wpatruje się w błękit nieba
obserwując w wiosennych kroplach świtu
rozmyte mgłą twarze
w mym sercu
trzepot motyli ukołysał oddech
dzisiejszej nocy pochowane gwiazdy
rozglądają się…
w płomieniu świecy rozbłysła obojętność
rozświetlone oczy wypełniły przestrzeń
snu….
a ja
spoglądam w szare spojrzenia nocy
mówią szeptem do mnie….
Komentarze (15)
Bardzo ładnie, choć powiało smutkiem,
może po bezgwiezdnej nocy nadejdzie jasny poranek i z
czoła zetrze troski.
Miłego wieczoru :)
sisy dziękuje pozdrawiam serdecznie :)
Bardzi ładny, cieplutki wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Bronislawa piasecka dziękuje
Mgielka dziękuje
Valanthil pewnie tak
Anna ja też chciałabym posłuchać szeptu
Beano dziękuję bardzo
Kri dziękuje
Zosiak dziękuje skorzystałam z rady
Wolnyduch dziękuje bardzo skorzystałam z rady zosiak
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie, a z podpowiedzi Zosi
warto skorzystać.
Pozdrawiam serdecznie, Kiko :)
Bardzo ładnie :)
"w świecy płomieni rozbłysła obojętność nocy
rozświetlone oczy w blasku płomieni
wypełniły przestrzeń snu…"
A ja czytam sobie...
w płomieniu świecy rozbłysła obojętność
rozświetlone oczy
wypełniły przestrzeń snu….
Niestety po nocy wszystko wygląda inaczej. To nowe
otwarcie i nowe szanse. Pozdrawiam cieplutko:)
Enigmatycznie, pięknie,
pozdrawiam serdecznie:)
szare spojrzenia nocy niekiedy bywają bolesne,
ładne metafory
pozdrawiam serdecznie
:)
chciałabym czasem posłuchać tego szeptu...
Taka mała, prywatna mistyka.
Pięknie /obserwując w wiosennych kroplach świtu
rozmyte twarze/ podoba się bardzo :)
Śliczny, cieplutki wiersz. Miło pozdrawiam.
Ando dziękuje
Pozdrawiam serdecznie w popołudniową sobotę :)
Ładny dzień, ciekawa noc, fajnie metaforycznie
spoglądasz w wiersz.
Z podobaniem pozdrawiam :)