Dziura
proza
- Pan pracuje w Zarządzie Dróg – hrabina
Kowalska była wyraźnie zdenerwowana.
- Tak – odpowiedział Siliwończyk – a o co
chodzi?
- O dziurę w drodze przed moim domem.
- Przecież ją właśnie łatamy.
- No właśnie. Teraz. W środku sezonu –
krzyczała hrabina – A do mojego domu już od
połowy czerwca nie można dojechać
samochodem.
- Spokojnie pani hrabino – wtrącił się
Warzecha – przecież pani nie ma
samochodu.
- Ja nie mam, ale turyści mają – dyszała
hrabina – Co roku wynajmowałam w lecie
pokój mojego świętej pamięci męża. A teraz
nikt nie chce w nim zamieszkać, bo nie ma
dojazdu.
- Rozumiem – powiedział Warzecha – i
uważam, że pani hrabina ma rację. Dziury
powinno się łatać na wiosnę, a nie w samym
szczycie sezonu turystycznego.
- Zgadzam się z wami – powiedział
Siliwończyk – ale na wiosnę brakowało
pieniędzy.
- To nie mogliście odłożyć remontu do
przyszłej wiosny? – zapytała, już nieco
spokojniej, hrabina.
- Nie mogliśmy, pani hrabino. Dziura ma
ponad 60 lat i konserwator zabytków
zagroził, że jeśli nie załatamy jej w tym
roku, wpisze ją do rejestru zabytków. A w
takim wypadku musiałaby ona pozostać na
głównej ulicy już na wieki wieków amen –
wyjaśnił Siliwończyk – Na to przecież nie
mogliśmy się zgodzić.
Komentarze (16)
Wyborny tekst, Michale. :)))
Piorko lekkie, profesjonalne!
Super ironia,
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo to, prawdziwe...
Pozdrawiam, Michał.:)
hihihi.. Świetna proza i życiowa.. Pozdrawiam ciepło
:)
Dobrego humoru nigdy nie za wiele.
Rozbawiłeś mnie do łez:) z tego wynika, że większość
dziur na naszych drogach jest pod pieczą konserwatora
zabytków:)
Pozdrawiam
Marek
Dobre. Żyjemy w świecie systemów, do których można
dopasować logikę, ale łatwe to nie jest. Pozdrawiam
Z wielką przyjemnością przeczytałam
Twój ironiczny, ciekawy tekst.
Pozdrawiam serdecznie Jastrzu:)
Niby zabawnie, a jednak nie do śmiechu.
Świetny tekst, super ironia :)
Pozdrawiam Michałku :)
Tak, ileż takich dziur pozostawionych na amen zostało?
Świetna ironia. Pozdrawiam serdecznie :)
Ale u was w Sopocie to macie problemy. Od połowy
czerwca jedna dziura? Nawet w mojej gminie robią to
szybciej, ale to w końcu wielki świat. Napisane z
wyjątkową że sprawa i profesjonalnie, w końcu przez
dziennikarza. A co do Twojego komentarza to przyznam
że nie zaskoczyłeś mnie tym razem. Koszula bliższa
ciału i brak refleksji to przebija z Twoich słów.
Twoje porównanie do Putina że było co nieco nie
smaczne, a ten argument o braku dialogu to płacz
dziecka że mu zabrali zabawki hociaz dotąd to one
wszystkie trzymało pod swoim kluczem a nawoływanie do
strajków to rzeczywiście istny Grześkowiak Nie jest
ważne co jest czyje, ważne to jest co je moje. I ci
ciekawe kto to mówi. Bufon który chlubił się tym że
nie ma z kim przegrać i zaserwował państwu dwie
kadencję biedy posiłkując się sztuczkami
socjotechniczny mi stylu oszołomy czy moherowe
berety.w końcu to przestało działać i teraz pokazuje
swoją prawdziwą twarz czyli kulturę ośmiu gwiazdek.
Przykre to jest. Ale jak już powiedziałem nie
zaskoczyłeś mnie . Pozdrawiam z plusem:))))
Świetna ironia.
A swoją drogą stale przybywa tych dziur na naszych
drogach.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego dnia :)
:)) Rozbawiła mnie ta zabytkowa dziura. Miłego
poniedziałku:)
jacy gospodarze takie drogi.
Zawsze mnie to dziwi, ze tez przez te szesdziesiat lat
nikt nie wymyslil technologia budowy drog, dzieki
ktorej nie robia sie w drogach dziury. W sumie to
dobrze ze nikt tej dziury nie lata. Taniej jest
przeniesc pensjonat hrabiny przed fragment drogi z
dziura i tym samym skrocic dojazdy. Aha, no i droga
hrabina tez nie jest potrzebna.