Z dziurą w głowie
Kiedy stoję przed Tobą,
w całej swej doskonałej
niedoskonałości,
wiem, że wzbudzam w Tobie litość.
Upadam i wstaje,
wstaje i znów upadam,
silny swoją bezsilnością,
próbuję doczołgać się do Twych stóp.
Gdy nie mogę się obudzić
ani otworzyć oczu,
a w ręku czuję tylko zimną stal,
wiedz, że myślami szukam tylko Ciebie.
Nawet z dziurą w głowie,
z dziurą w głowie,
przez którą ucieka moja godność,
wciąż żebrze o Twoją miłość.
autor
Jan Hieronimus
Dodano: 2018-04-10 20:28:39
Ten wiersz przeczytano 865 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Skłaniasz do refleksji.
Ciekawy wciągający wiersz.
Pozdrawiam:)
Marek
Z taką dziurą w głowie to ciężko. Pozdrawiam :)
ooo... mocne wyznanie... ale jednak tylko zamiar, bo
napisał, a tak, to już tylko krew
Przez dziurę w głowie uchodzi świadomość godności, bo
godność najchętniej w sercu się mości... bardzo
dramatyczny przekaz pokazujący co może zrobić z życiem
beznadzieja. Pozdrawiam
żebranie nie wzbudza litości a nawet miłość z litości
tego chcesz? weź się w garść znajdź inną i pokaż się
tamtej z nową dziewczyną a na to cię stać dzwońcu
Wzruszający wiersz o upadku na dno, żebranie o
uczucie, które się zniszczyło..tak odbieram.
Pozdrawiam
Silny bezsilnością, doskonały niedoskonałością,
a Ona...kto by to nie był, zgrzyta zębami ze złością.
Pozdrawiam Janku czego Ci życzyć, niekochanej miłości.