Dziwna choroba
Wybuchł wulkan euforii
Ocean szczęścia zalał serce
Błądzę w różowej mgle
Wcale nie szukając wyjścia
Z okularami na nosie
Podziwiam wszystkie kolory tęczy
Razem oglądamy
Wschody i zachody słońca
Uczę się na pamięć mapy twej twarzy
Zaglądając przez okna źrenic
Odnajduję najprawdziwsze uczucia
W głębi twojej duszy
Może i jestem marzycielką
Może i jestem szalona
Ale to wina choroby
Którą zwą zakochaniem
autor
promyczek11
Dodano: 2012-07-05 11:06:41
Ten wiersz przeczytano 675 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
ajajajaja jjajajajaaaaj
I niech trwa ten stan przepięknej urody - do
końca:))))
Ekstra wiersz, podziwiam. I pozdrawiam promyczka:)
witaj,bez tej ,,choroby'' człowiek jest
ułomny,ukłony
piękny stan ducha,który wyzwala nie tylko emocje ale i
działanie:)))
to cudowna przypadłośc to zakochanie :-)
Jagódko ja wcalę nie twierdzę, że zakochanie jest złe.
Popatrz na klimat wiersza. Pozdrawiam Cię serdecznie.
a Ja uwzam,że zakochanie to nie jest jakąś straszną
chorobą
jest pięknym uczuciem
choć nieraz ta miłość bywa wcale nie różowa
pozdrawiam promyczku:)
Zakochanie to przeciez piekna ...hmm..choroba
promyczku.Pozdrawiam serdecznie:)
Straszna choroba,naszczescie czasem uleczalna.