E. A. Poe – Samotny
Od dzieciństwa jak inni nie byłem:
Nie jak inni na życie patrzyłem.
Moje pasje – wszystkie, jakie miałem –
Z innych źródeł, niż wszyscy czerpałem.
Stąd mój smutek. Widząc radość ludzi
Nie umiałem w swoim sercu zbudzić
Tej zwyczajnej, powszechnej radości.
Co kochałem – wszystko w samotności.
Potem w moim dzieciństwie o świcie,
O poranku burzliwego życia
Nakreślono z głębin dobra, zła
Tajemnicę, która dotąd trwa.
Nakreślono z fontanny, strumieni
I z urwiska o czerwonej ziemi
Z blasku słońca, co toczy przede mną
Swoją złotą poświatę jesienną,
Z błysku gromu, co w niebie się począł,
By przelecieć tuż obok mych oczu;
Z huku grzmotów i wściekłości burz...
I gdy niebo jest niebieskie już,
Tylko jedna na nim chmura zapóźniona,
Która w oczach mych ma kształt demona...
Oryginał:
From childhood's hour I have not been
As others were -- I have not seen
As others saw -- I could not bring
My passions from a common spring --
From the same source I have not taken
My sorrow -- I could not awaken
My heart to joy at the same tone --
And all I lov'd -- I lov'd alone --
Then -- in my childhood -- in the dawn
Of a most stormy life -- was drawn
From ev'ry depth of good and ill
The mystery which binds me still --
From the torrent, or the fountain --
From the red cliff of the mountain --
From the sun that 'round me roll'd
In its autumn tint of gold --
From the lightning in the sky
As it pass'd me flying by --
From the thunder, and the storm --
And the cloud that took the form
(When the rest of Heaven was blue)
Of a demon in my view --
Komentarze (11)
Przekład, jak każdy Twój, wyśmienity. :)
Z nieustającym podziwem.
Też podziwiam - nie pierwszy raz zresztą. I pozdrawiam
:)
Z podziwem,
pozdrawiam serdecznie:)
Piękny i w oryginale i tłumaczeniu:)
Pozdrawiam Michale:)*
Witaj Michale:)
Pamiętam,że coś czytałem z jego twórczości ale chyba
nie przypadło mi i nie kontynuowałem jego książek.A
może trzeba było:)
Pozdrawiam:)
Z największą przyjemnością przeczytałem Twój przekład
jednego z moich Mistrzów :) Sam tłumaczyłem, a moją
inspiracją pozostaje niezmiennie (choć już głównie w
prozie).
Kłaniam się.
W młodości przeczytałem chyba wszystkie jego
niesamowitości, ale wierszy nigdy. Ten jest
pierwszy:). Pozdrawiam
Pięknie, melancholijnie.
Zdrowych, pogodnych Świąt
Zmartwychwstania Pańskiego
Michale. Pozdrawiam serdecznie:)
Świetna stylizacja. Pozdrawiam
podziwiam umiejętności. Wiesz ma klimat.
Piękny. Łał!