e-mail`erstwo
fory mi przeszły w niegroźny ambicyjek
przerost
zaciąłem się frazą dopełniaczowych
metafor
i podczas golenia odrostów liryzmu
krwawię
podobno leczą z niego na
korespondencyjnych
kursach za euro - wystarczy dać znaczek z
małpą
enter do ego i już się z sieci nie
wyplączesz
miłość do reklam utrzymuje wysokość
stałą
poziomu oglądalności telewizji on live
w kartotekach tomików nie jestem notowany
prawdziwi przyjaciele nigdy mnie nie
wydali
na pastwę rozumu sam się nabrałem do
woli
przez sympatię do rozpoetyzowanych tłumów
2008
Komentarze (40)
Ja na pewno w tej sieci bardziej z sympatii do
rozpoetyzowanych, niźli z talentu. Pan nie ma sobie
czego zarzucać!
Vick, jak zawsze świetnie tworzysz, a w Twoim
wykonaniu języj jest wyjątkowo plastycznym materiałem
:) Bardzo się podoba :)
Wiktorze. Skypa mam na razie tylko pro forma, podobnie
jest z komputerem - brak dźwięku. Wszystkie urządzenia
wyjściowe nie są włączone. Pozostaje nam tylko droga
mailowa, bo mogę czytać i odpisać. Dziękuję za chęć
korespondencji ze mną.
Jurek
Mocium Panie toć to wyzwanie te Pana pisanie kiedy
białe rękawiczki noszę :)
całość w stylu Wiktoriańskim, a to /w kartotekach
tomików nie jestem notowany,
prawdziwi przyjaciele nigdy mnie nie wydali/ poezja!
ja nie wiem, jak tak można poskładać słowa... z sensem
i dowcipem:)
re re Pp:co prawda okienko komentatorskie jest
kiepskim miejscem na wymianę informacji, ale ad vocem
- owszem, znam te część tajnej historii II WŚ a
zwłaszcza wielkie zainteresowanie elity nazistowskiej
okultyzmem i historią ludów germańskich, w tym i
runami. Brylował zwłaszcza sam Reischfurer Heinrich
Himmler, twórca Waffen-SS i pomysłodawca użycia run
hagala SS na oznaczenie tej organizacji.Znam runy( 8
Freya, 8 Hagala, 8 Thora)Ponieważ mój najstarszy syn
ożenił się z Norweżką, nieodrodną córą wikingów,
jestem dziadkiem trzech norweskich wnuków, i własnie
moja synowa ma imię runiczne Yorrun i najmłodszy wnuk
Runne.Chyba będzie konieczne użycie poczty
elektonicznej w celu wymiany informacji na tematy
wspólnych zainteresowań.
Wiersz napisany niebanalnie w każdym calu, ale innych
u ciebie nie ma. Zawsze jest coś, co zatrzymuje na
dłużej, do wielokrotnego przeczytania i analizowania,
też do poszperania tu i tam, aby odkryć tropy myśli.
Pozdrawiam :)
Cały wiersz to mistrzostwo a najbardziej podoba mi się
"sympatia do rozpoetyzowanych tłumów" :) Miłego...
Vick, cenię, podziwiam i będę Cię czytać, nawet jak
się wyprowadzę.
Dla mnie byłeś i będziesz Mistrzem/pisałam
wielokrotnie/. Pozdrawiam
jak cie czytam to czuję się taka malutka. pozdrawiam
Bo i sam jesteś rozpoetyzowany.
Prawdziwy artysto.
Pozdrawiam:)
"Dzwon latającego spodka był obdarzony runami
starogermańskimi lub innymi, których znaczenia nie
wiemy".
Cytat zaczerpnąłem z linka, którego podałem we
wcześniejszym komentarzu.
Hans Kammler miał nadzór nad technologią powiedzmy
futurystyczną.
A latające spodki to - zobacz linka:
http://arkadiusz1stankowski.blogspot.com/2013/05/archi
wum-iii-rzeszy-latajace-spodki.html
"Schuberger skonstruował dwa bączki, bardzo
przypominające latające spodki. Były napędzane przez
energię z wody i powietrza.. Jeden z nich użyto
podczas prób. Bączek uniósł się aż pod sufit i
zniszczył z powodu z byt wielkiej energii. Wiktor
Schauberger był również członkiem ogranizacji Thule i
Vrill. Były to okultystyczne organizacje. Członkowie
Vrill uważali że, bogowie agartu przekazali im tajną
więdzę dot. vril.
III Rzesza zaprojektowała latające spodki, takie jak
Hanebau I , II , III , Die Glocke , Vrill I , II i
III."
nic na to nie poradzę,że podobają mi się bardzo
metafory z pierwszej zwrotki-są nie banalne,oryginalne
sorry,że piszę choć tego nie chcesz-ale nie potrafię
przejść obojętnie obok dobrego tekstu!
pozdrowić też cię pozdrowię-choć i tego nie lubisz-ale
tak mało jest serdeczności wokół nas,że chociaż tu w
wirtualu szanujmy się!ja szanuję ciebie i twoje
wiersze,więc...
Nie należę do tropicielek dopełniaczówek, cenie
wolność twórcy - tekst albo przemawia, albo nie..i
wtedy choćby napisany najpiękniejszym językiem a nie
ma jakiejś prawdy w sobie - nie zasługuje na
zatrzymanie przy nim. W wypadku Twoich tekstów mogę
czytać w ciemno, cokolwiek by to było.. A uzależnienie
od poezji rozumiem aż za dobrze..;)