ECHA
....” jeszcze wczoraj kocham uwięzło na furtce...” Lech Kazimierz Idzior „ Prawo ciążenia”
Usłyszałam słowo – tak –
uwikłane w niepewność,
przebrzmiało echem, jestem już sobą -
osobą,
mam imię i przynależność do bycia w
świecie,
rozżalona niespodziewanym bólem –
zasypiam w dziupli
ramion, jak płocha, ruda wiewiórka,
spływa spokój w zimnej nocy – w samym
środku lata,
szloch miesza się z łagodnym skowytem
wiatru,
łzy płyną na przekór smutkom:
spowiadają się same z siebie do twoich
rąk.
muzyka świerszczy: delikatna sonata
Chopina, pulsuje w skroniach,
nie dziwi westchnienie – gdyby wtedy
ktoś zechciał dać nowe serce,
szczęśliwy, szczęśliwy już jest ten po
którym płaczesz...
wyżłobiłam w myślach miejsce i dla
ciebie,
jedynie wiersz w rękach mając,
miedzy wczoraj a dziś,
miedzy już a jeszcze,
wzbiera w głębie serce...
rozchylasz je delikatnie,
budzisz je po woli,
wyciągasz włókna pajęczyny nietknięte
niczyim wzrokiem,
coś w nim jest jeszcze –
wodotrysk miłości –
aż się dziwię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.