elegia zapomniana
zapalali ci dziewczyno
pod stopami nieba stos
otulali gęstą śliną
zadziwioną światem skroń
do was wszystkich
błyszczących brokatami
pretensji wielkich nie mam
spadną listki
na dziury pod strunami
jak zapomniany temat
ubabrali ci chłopczyku
brudną łapą pierwszy śpiew
osuszali na klęczniku
rozoraną w twarzy łzę
Do was wszystkich
mieszczących się w nawiasach
pretensji wielkich nie mam
spadną listki
na struny w kontrabasach
jak zagłaskana trema
zatrzymali cię człowieku
w twojej drogi pierwsze pół
i wcisnęli pod powieki
zapomnienia gęsty muł
do was wszystkich
milczących jak zaklęci
pretensji mieć nie muszę
spadną listki
w sumienie co się święci
i krwią się krztusi
Komentarze (7)
Smutny, dobry, wymowny wiersz...
Pozdrawiam.
refleksyjnie i wymownie
Pozdrawiam serdecznie :)
"i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut — zło"
Wymowny wiersz, z którego bije smutek, a i nuta
zwątpiena oraz pesymizmu również jest słyszalna.
Tak, na świecie było/jest wiele zła, krzywd,
nieszczęść - zarówno w wymiarze jednostki, jak i
ogólnoludzkim, globalnym.
Ale NIE jest to jedyna, wszechmocna oraz nie do
pokonania energia-siła.
Dla utrzymania równowagi istnieje przecież DOBRO /i ma
się dobrze :)/, w najróżniejszej postaci i wymiarze...
Nie zamykajmy przed nim oczu, nie spychajmy na dalszy
plan. Chwytajmy jego najmniejsze objawy - słowa,
gesty, dźwięki, emocje, chwile... ogrzewajmy nimi
serce, myśli i dusze; nośmy je w sobie, chrońmy przed
"brudem".
Pamiętajmy o NIM, i nie zapominajmy o życiu.
A tak mało potrzeba żeby bo inaczej. "Memento mori"
niestety zapominamy, a szkoda bo w obliczu śmierci
wartość życia i człowieczeństwa przybiera inny
wymiar....
dużo pokory, wiary w karmę jakąś odgórną
sprawiedliwość. Podobno wszyscy mamy tyle samo. Lecz
jakoś trudno mi w to uwierzyć. Tak łatwo być tym złym,
tym podcinaczem skrzydłem, oprawcą. Nie wiem skąd u
ludzi ta chęć umniejszenia drugiego. Górowania nad
wszystkim i wszystkimi. Pozdrawiam
Bardzo życiowe.
Poraża smutkiem, jak niezasłużona krzywda...
Pozdrawiam, Z nick-ąd.