Eliksir
Dla Agi i Asi: siostrzyczek-czarowniczek:)
A. A. – kotki dwa
Uśmiechnięte obydwa...
Usta słodkie, uśmiech miły,
bo miksturkę uwarzyły:
o północku, przy księżycu
swoją sztuką tajemniczą,
z ziół zebranych w zagajniku
i ze znanych im składników,
wywar swój przygotowały,
by się chłopcom podobały
usta piękne i czerwone,
co przez Boga są stworzone
do uśmiechów rozdawania
i całusów przyjmowania.
Piękna by ta bajka była,
lecz mikstura się skończyła;
a gdy nie ma jej – wiadome
– kotki nie są zachwycone:
łażą, zrzędzą i gderają,
usta brzydko wykrzywiają,
wciąż na kogoś pokrzykują
albo cicho popłakują.
Jedna tylko na to rada:
błyszczyk kupić nam wypada!
Bo nie chcemy by dziewczyny
miały takie smutne miny.
Chcemy by się uśmiechały
i całusy rozdawały.
Bo świat wtedy jest piękniejszy,
każdy dzionek przyjemniejszy;
i problemy są łatwiejsze,
i kłopoty jakby mniejsze.
I nadzieję Łosiek ma,
(gdy eliksir Tobie da,
a Asiorek zechcieć raczy)
że gdy spojrzy, to zobaczy:
uśmiechnięte Twoje lico
– droga moja Sekutnico!
Te kobiece błyszczyki do ust, kosmetyki... - sama alchemia! Kto się w tym połapie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.