Emigracja
I znów się rozstają
na pewien czas
on leci tam
ona tu zostaje z dziećmi
każdy upływający dzień
dolicza do 200 poprzednich po jego
wyjeżdzie
dzieci
gdy zbliża się powrót
na palcach rączki pokazują: 3
krzyczą: Mamo! trzy!
znów powitanie ze łzami w oczach
z pieniędzmi w kopercie
staje tata
cieszy się rodzina
kobieta całuje męża po długiej rozłące
...
mija urlop
czas do pracy ruszać
do Irlandii
...
tak wielu tam Polaków
wśród nich mój szwagier
Jemu to dydykuje ten wiersz
za jego silną wolę
poświęcenie i trud
by zapewnić byt rodzinie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.