Emigrantce z lat 80-tych.
Teresie i nie tylko
Co robisz rankiem wczesnym
tam gdzie jesień w maju
gdzie myśli Ci uciekły
W niebo, czy do kraju
zostałego w tęskni
w latach wyniszczania
Sen rwany dopełnia
katorgę przetrwania
i wzmaga tęsknotę
do wierzby nad rzeką
- Gdy zamykam oczy
odpływam daleko
do swoich zostałych
gdzie piłam ze studni
eliksir wspaniały....
Tam był dom mój cudny
autor
Andrzej Trzebicki
Dodano: 2008-05-10 23:35:30
Ten wiersz przeczytano 769 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Wiersz wymowny, nostalgiczny, dojrzały, aż łezka w oku
zakręca...
Zachwycona jestem wrażliwością serca i pięknie
opisanym stanem duszy. Emigracja ta z konieczności
dręczy przez całe życie. Dobrze oddany klimat odczuć,
uczuć!
Emigracja to rzeczywistość dyskusyjna- z jednej strony
lepszy byt, a z drugiej ta wieczna tesknota...Wiersz
oddaje klimat tesknoty i nostalgii. Dobrze zbudowany ,
madry
To prawda ,ze tak wlasnie sie to odczuwa bedac na
emigracji... bo ten prawdziwy dom gdzies tam pozostaje
daleko i wraca tylko w wspomnieniach tych "wierzb nad
rzeka".../
Piękne wspomnienia młodości bo"gdy zamykam
oczy,odpływam daleko,tam gdzie piłam ze studni
eliksir".Piękne metafory,dojrzały temat wiersza.
Żadnej kropki, ani pytajnika - to nie choinka. Poza
tym wiersz interesujący
czytając wiersz mozna sie wczuć w sytuację emigranta -
albo przynajmniej w części poznać ogrom jego tęsknoty
- ladne metafory oddają moc stanów emocjonalnych...
Slicznie dziekuje za wiersz,,,pozdrawiam ...
Dobrze, że przed snem jeszcze tu zaglądnęłam, było
warto. Piękny wiersz doprawdy w swej krótkiej ale
jakże wymownej treści i w formie.
Piękne dojrzałe pióro a treść zachwyca.